sobota, 12 stycznia 2013

Włochate szaleństwo

Ogarnęło i mnie. Jak w tytule. Włochate szaleństwo. Postanowiłam zadbać o swe włosy od wewnątrz i od zewnątrz.Rok temu przestałam farbować włosy,więc na zdjęciu są jakie są. Mam włosy normalne,przetłuszczają się tylko od noszenia czapki i złego szamponu.  












Do swojej pielęgnacji włosów wprowadziłam olejowanie. Zrobiłam także miksturę z siemienia lnianego i nigdy  włosy nie były tak miękkie i gładkie. Aż chce mi się dbać o moje włosy...jeszcze wyjdziemy na ludzi. Moje  wspomagacze włosowe:szampon Baby Dream, olejek Alterry, siemie lniane, maska regenerująca Dove,szampon Schaumy, ten przeklęty Syoss ( hurra chyli się ku końcowi) oraz odżywke Joanny Argan Oil. 

Po płukance z siemienia lnianego



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz